przez Beef » Wt kwi 08, 2014 8:30 am
Łatwo przedobrzyć więc niema co się czepiać braku wirtuozerii, mieliśmy już przykłady na tym etapie jak próbowali grać disco i bywały kawałki świetne ale i mocno przesadzone. Dobrze to widać na solowych albumach Micka (za dużo wszystkiego i głośno) a np. na solowych Keefa jest akurat,chociaż ktoś gdzieś napisał,że z "ręką" Micka i pomysłem Keefa wyszło by z nich arcydzieło.