No Filter Tour 2017 Europa

[Heartbreaker]

Videa z Kopenhagi:
https://iorr.org/talk/read.php?2,2475360

Szkoda, że nie ma pełnego nagrania z jednej kamery, chętnie bym obejrzał, bo miałem być na tym koncercie.

JEST

[Heartbreaker]

Zdjęcia z koncertu w Dusseldorfie autorstwa Henninga Kaisera:

[SexMachine]

Zagrali Bitch!
A to niespodzianka

[muddy13]

Keith po prostu już chyba nie daje rady.

Tym bardziej dziwne jest to, że Keith całkiem nieźle daje radę w akustycznych kawałkach.
Play with Fire zagrali naprawdę nieźle.
Ale całokształt to nie powiedziałbym, że wyszedł wyjątkowo słabo muzycznie.

Oglądam sobie fragmenty z późniejszych koncertów i brzmi to o wiele lepiej (Barcelona to już w ogóle), przede wszystkim gitary grają na większej intensywności.

BTW Mick jest świetny, co on do cholery bierze, że tak daje rade?

Może źle się wyraziłem, koncert nie był słaby - ale gorszy niż ten z Berlina 2014 - to była miazga mimo jakiejś wpadki. Może też mój odbiór był gorszy ze względu na konflikt prywatny z tego dnia:)
Mogło być też tak, że po prostu marzli - zimny wiatr wprost na scenę.
Czy grają lepiej zobaczymy jutro w Sztockholmie:) Mam nadzieję:)
Szukałem gdzie zagłosować, ale nie znalazłem:( Bitch to byłoby super, Sad Sad Sad też:)
Tak, Play with Fire był super.
Kris - dzięki za informacje co do piosenek na otwarcie.

[olab]

Kto był w Dusseldorfie ? Ja jak zwykle nie narzekam, cieszę się, że dziadki dają radę. W porównaniu z Dusseldorfem z 2014 14OnFire wydaje mi się, że teraz NoFilter 2017 publika lepiej się bawiła. To tylko moje odczucia. Ale to mi akurat wisi, liczę się ja i RS -a było super. Fajnie było usłyszeć Get Off My Cloud.
Na minus wydaje mi się, że może akustyka ciut gorsza, albo ja już starsza o 3 lata i słuch już nie ten

[Heartbreaker]

Czy grają lepiej zobaczymy jutro w Sztockholmie:) Mam nadzieję:)

To czekamy na relację.

Olab, gratulacje. A jak wypadli muzycznie?

[cocaineblues]

cieszę się, że dziadki dają radę.

Dziadki spokojnie pograją przynajmniej jeszcze 10 lat.

[acquiesce21]

Dzień dobry

Mam na sprzedaż jeden bilet na płytę (kategoria Fosse) na koncert w Paryżu w przyszły czwartek (19.10). Cena nominalna, bilet kupiony on-line. Możliwość odbioru (i sprawdzenia w dniu koncertu, bilet sprzedaję w związku z tym, że ostatecznie udało mi się kupić Fosse Or.

[Heartbreaker]

kris nie wrzucił ser-listy z Düsseldorfu, to ja wrzucę :

Düsseldorf, Niemcy 09.10.2017

Sympathy For The Devil
It's Only Rock'n Roll
Tumbling Dice
Just Your Fool
Ride 'Em On Down
Bitch
Get Off Of My Cloud
You Can't Always Get What You Want
Paint It Black
Honky Tonk Women
--- Band introductions
Happy (Keith)
Slipping Away (Keith)
Miss You
Midnight Rambler
Street Fighting Man
Start Me Up
Brown Sugar
Jumping Jack Flash
--- Band off stage
Gimme Shelter
Satisfaction




Zdjęcia: IORR.org

[olab]

Czy grają lepiej zobaczymy jutro w Sztockholmie:) Mam nadzieję:)

To czekamy na relację.

Olab, gratulacje. A jak wypadli muzycznie?

Muzycznie mi jak zwykle wszystko grało (ja nie lubię marudzić), pewnie że można zawsze się do czegoś przyczepić. Niby siedziałam prawie w tym samym miejscu co 3 lata temu, a czasem jakiś pogłos się wdzierał, co prawda delikatnie, ale jednak był. Za pierwszym Dusseldorfem w 2014 jakość akustycznie była dla mojego miejsca oszałamiająca. Co dalej, mam wrażenie, że Keith był jakby bardziej wycofany jeśli chodzi o jego relację sceniczną z Mickiem, ogólnie jakby mniej po scenie się przemieszczał. Co do Micka odnoszę wrażenie, że był bardziej zmęczony, ale 3 lata po siedemdziesiątce to bardzo duuuużo i tak go podziwiam, bo ja nawet tego wieku pewnie nie dożyję . Fajnie, że zaczęło się od Sympathy, piękna solówka Darryla w MIss You. Nie było Lisy Fisher, ale to już oczywiście wiecie, choć Sasha Alllen poradziła sobie w Shadow. Z nią też jak zwykle fajnie wygłupiał się MIck, (mam na myśli ich seksowne pośladki)-przypomniał mi się koncert i podobne wygłupy w Polsce z Lisą w Chorzowie. To takie znane tricki pod publiczkę Micka, stare, ale dla mnie jare.
Ja nie lubię narzekać, ja się cieszę, że mogę uczestniczyć w historii rocka, takich zespołów JUŻ NIE MA i niestety nie będzie. Są dla każdego jakieś pierdoły do których można się przyczepić, ja np. lubię to intro Ladieeeeees and Gentlemennnnnnnnn ...The Rollingggg Stonessss, no wiem głupawka, a jednak nie było . Nie należę do osób narzekających, bo niewiele mi brakowało, a by mnie tam nie było. Jak słyszę pierwsze dźwięki RS to mam gdzieś wszystkie problemy. Jest OK ! Podobne odczucia mam przy lataniu motolotnią-to dwa stany cudownej błogości
Co mogę dodać- nie wiem czy pamiętacie jak szukałam kogoś chętnego do wyjazdu na koncert (oczywiście z mojej strony oferowałam pełen sponsoring bilety na koncert, bilety lotnicze, jedzonko etc). Są dobrzy ludzie i znalazła się młoda osoba, która pojechała ze mną, osoba baaaardzo koncertowa i kumająca muzykę z czasów RS, Morrison, The Doors no ogólnie lepsze klimaty muzyczne. Jej komentarz i kwadratowe oczy:
"Boże jak mnie to przerosło, byłam na wielkich koncertach, ale nie takich i buzia do ziemi a potem w drodze powrotnej dodała: kurczę ja już chyba nie znajdę czegoś coś ten koncert przebije-to zdanie 25-latki." Ja je rozumiem w pełni.

Niech żyją RS sto lat ! Amen