przez Marek » Pn lip 09, 2018 4:18 pm
Witam. Przeglądam forum z zainteresowaniem,dotychczas nie pisałem,ale zainteresował i zmartwił jednocześnie temat związany z aktualną trasą i tym samym wczorajszym występem. Jestem Starszym Panem ,R. Stonsami interesuje sie praktycznie od ich początku /Pierwsza "pocztówka grająca" -profesjonalna,plastikowa f-my Ropik zawierała Satisfaktion i Paint in Black/,zaliczyłem kilkanascie koncertów ,najbardziej lubię Keitha RIchardsa i tu jest temat. Od początku nabycia w latach 70-tych Keith nie rozstawał się ze swoim pierścieniem z "trupią główką" ,który w swoich solówkach dodatkowo eksponował układając rękę na mikrofonie . W tej trasie oprócz 4- rech początkowych występów pierścienia na prawej ręce ni było. Może jakiś problem z palcami prawej ręki ? Wygląda lepiej niż lewa,gdzie palce musza pracować na gryfie. Koniec legendy ? Może coś na innych zagranicznych forach ? Pozdrawiam.