Polskie Forum The Rolling Stones

Mój bilet równiez w końcu przyszedł i jest piękny!

Miejsce na płycie. To z kim się widze, przed w trakcie i po koncercie?

Napiszcie, kto z Forum chciałby się spotkać przed koncertem. Zbierzemy grupę i do knajpy
Ja, oczywiście, jestem za.

Lista

1. Jarski
2. .......

Kto z Forum chciałby się spotkać przed koncertem.

Lista

1. Jarski
2. Muddy, plus moja żona plus mój tata
3. ......

Co do lokalizacji, ja nie znam żadnej lokalizacji. Ale popytam, poszukam.

Poszukałem trochę w necie... W 2015 roku Heartbreaker, mój znajomy i ja byliśmy na koncercie AC/DC, a wcześniej siedzieliśmy w pubie Molly Malone's (miejsca w środku albo na zewnątrz, pod parasolami) na Krakowskim Przedmieściu, niedaleko Pałacu Prezydenckiego. Ewentualnie miejscówka o wdzięcznej nazwie "Nora" , 600 m wcześniej, na wysokości Uniwersytetu Warszawskiego.

Jakieś inne propozycje?

Ja też byłbym chętny, tylko nie wiem jeszcze o której będę w Warszawie

W sobotę wieczorem byłoby cool. Nora rozdaje tą nazwą Molly Malone's czy Emerald Irish Pub - oba fajne. Oby Legia/Polonia wtedy nie grała. Jeszcze Hard Rock Cafe jest w Złotych Tarasach.

Urlop przyklepany.

1. Jarski
2. Muddy, plus moja żona plus mój tata
3. 2000 man + 1.5 osoby

2000 man napisał(a):
Urlop przyklepany.

1. Jarski
2. Muddy, plus moja żona plus mój tata
3. 2000 man + 1.5 osoby

Serio? Witamy na pokładzie!

2000 man napisał(a):W sobotę wieczorem byłoby cool. Nora rozdaje tą nazwą Molly Malone's czy Emerald Irish Pub - oba fajne. Oby Legia/Polonia wtedy nie grała. Jeszcze Hard Rock Cafe jest w Złotych Tarasach.

Urlop przyklepany.

1. Jarski
2. Muddy, plus moja żona plus mój tata
3. 2000 man + 1.5 osoby

Na początku lipca jest przerwa letnia, na pewno nie będą grały. Poza tym jest Mundial. A może by tak gdzieś w plenerze - letnia pora przecież - np. na Polach Mokotowskich?

gorgo1985 napisał(a):

2000 man napisał(a):A może by tak gdzieś w plenerze - letnia pora przecież - np. na Polach Mokotowskich?

A będą tam sprzedawać piwo?
Nie ma nic przeciwko, byle tylko pogoda dopisała.

1. Jarski
2. Muddy, plus moja żona plus mój tata
3. 2000 man + 1.5 osoby
4. Heartbreaker

Jarek, ta knajpa nazywała się BrowArmia.
W plenerze? Czemu nie. Jakbyśmy jednak zdecydowali się na którąś z tych knajp to bez rezerwacji się nie obędzie.

P.S. Ja jestem w Wawie od piątku jakby co.