1973 Goat's Head Soup

Oficjalne wydawnictwa The Rolling Stones.

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Golden Caddy » N sty 31, 2010 6:04 pm

Zgadza sie, funk to dobra rzecz w Stonesach, mysle, ze czesto wykorzystywali funk w roznych formach. Czasami taki funk z sekcja denta, albo z dabowymi gitarami, co przypomina reggae.
Golden Caddy
My whole life isn't rock and roll. It's an absurd idea it should be (M.J.)
Avatar użytkownika
Golden Caddy
Stoned
 
Posty: 536
Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 12:10 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Jarski » Pn lut 01, 2010 4:07 pm

Ja niestety lubię myśleć o Stonesach jako o zespole blues-rockowym, ale przyznaję, że ich nagrania w stylu funky i reggae mają swój klimat. Nieraz zapewniały też muzyce zespołu pewien powiew świeżości, zwłaszcza w połowie lat 70. ubiegłego wieku, kiedy stylistyka rockowa trochę już się wszystkim przejadła.
A "Hot Stuff" uwielbiam :D
Say now baby, I'm the rank outsider, you can be my partner in crime...
Avatar użytkownika
Jarski
Stoned
 
Posty: 2835
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 4:36 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Jarski » Pt cze 24, 2011 8:27 am

Wczoraj, w drodze powrotnej z urlopu nad morzem odwiedzili mnie rodzice i podarowali nowiuteńki egzemplarz GHS na winylu :) Niesamowite uczucie: twarda okładka z rozmytym wizerunkiem Micka z przodu i Keitha z tyłu oraz miękka wkładka z pozostałymi Stonesami, a w środku płyta winylowa bez najmniejszego zadrapania, niemal pachnąca świeżością... Człowiek wyjmuje ją drżącymi z przejęcia dłońmi, ustawia w adapterze, przeciąga ramię z igłą na początek strony A i zaczyna taniec z Misterem D :) W dzisiejszym odbiorze muzyki brakuje mi tego właśnie elementu celebracji, gdzie nie wystarcza tylko parę kliknięć, by małe, elektroniczne ustrojstwo zaserwowało nam do wyboru 200 piosenek w każdej możliwej kombinacji, jak w muzycznym McDonald'sie - "Jedz, pan(i), do syta, tylko zwolnij miejsce, bo następni stoją w kolejce!" Piszę jak stary dziad, ale tęsknię za czasami, gdy muzykę się przede wszystkim przeżywało, a nie przetwarzało.
Say now baby, I'm the rank outsider, you can be my partner in crime...
Avatar użytkownika
Jarski
Stoned
 
Posty: 2835
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 4:36 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Jarski » Śr maja 09, 2012 3:35 pm

Tylko jeden (eks-)Stone, ale za to w jakim stylu:

Say now baby, I'm the rank outsider, you can be my partner in crime...
Avatar użytkownika
Jarski
Stoned
 
Posty: 2835
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 4:36 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Golden Caddy » Śr maja 09, 2012 9:19 pm

Jarski napisał(a):Piszę jak stary dziad, ale tęsknię za czasami, gdy muzykę się przede wszystkim przeżywało, a nie przetwarzało.


A co ty! Myślę, że większość z nas zdążyła zasmakować takich czasów, przede wszystkim ze względu na brak takiego dostępu do internetu. Może to nie były winyle (chociaż pamiętam, jak w pewnym okresie dzieciństwa to był rytuał, że wybieraliśmy z rodzeństwem i rodzicami płytę na wieczór i się zapuszczało), no ale te wszystkie kasety też spełniały rolę. Nie piszesz, jak stary dziad tylko masz rację, to było przeżywanie niemal każdej napotkanej muzyki. Teraz raczej przetważamy, wybieramy i jak zostanie nam jeszcze z tego wszystkiego ochoty to wtedy przeżywamy.
Golden Caddy
My whole life isn't rock and roll. It's an absurd idea it should be (M.J.)
Avatar użytkownika
Golden Caddy
Stoned
 
Posty: 536
Dołączył(a): Cz lip 16, 2009 12:10 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Performer » Cz maja 10, 2012 3:52 pm

Golden Caddy napisał(a):
Jarski napisał(a):Piszę jak stary dziad, ale tęsknię za czasami, gdy muzykę się przede wszystkim przeżywało, a nie przetwarzało.


A co ty! Myślę, że większość z nas zdążyła zasmakować takich czasów, przede wszystkim ze względu na brak takiego dostępu do internetu. Może to nie były winyle (chociaż pamiętam, jak w pewnym okresie dzieciństwa to był rytuał, że wybieraliśmy z rodzeństwem i rodzicami płytę na wieczór i się zapuszczało), no ale te wszystkie kasety też spełniały rolę. Nie piszesz, jak stary dziad tylko masz rację, to było przeżywanie niemal każdej napotkanej muzyki. Teraz raczej przetważamy, wybieramy i jak zostanie nam jeszcze z tego wszystkiego ochoty to wtedy przeżywamy.


Mi niestety nigdy nie bylo dane zasmakowac czasow bez Internetu, ale bardzo dobrze zdaje sobie sprawe jak bardzo tamte czasy byly lepsze od tych w ktorych teraz zyjemy. Moze i jestem hipsterem ktory nigdy nic nie sciagnal z internetu i wydaje pieniadze na oryginalne plyty ale przynajmniej sie roznie od innych ;)
Zawsze wiedzialam ze urodzilam sie o conajmniej 40 (:P) lat za pozno... Mam nadzieje ze swiat nie cofnie sie jeszcze bardziej pod wzgledem kulturalnym niz jest teraz. Czasami robi mi sie bardzo przykro kiedy o tym pomysle... i nie robie wiecej offtopu :?
Performer
 
Posty: 28
Dołączył(a): Wt maja 01, 2012 8:27 am

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Heartbreaker » Wt paź 09, 2012 9:23 pm

Kurczę, ta płyta jest świetna. Przesłuchiwałem ją naprawdę już wiele razy, ale za każdym razem odnajduję coś nowego. Chyba najbardziej niedoceniony krążek zespołu, miał pecha wyjść po Exile i chyba jego jedyną wadą jest to, że nie jest od niego lepszy. Świetna płyta, jedna z ulubionych, na pewno w czołówce listy. Trzy kawałki, które powalają na kolana: Heartbreaker, Silver Train i Starfucker. Chociaż ten ostatni lepiej brzmi live moim zdaniem.
Silver Train, cholera naprawdę nie mam pojęcia dlaczego nie doceniałem wcześniej tego utworu.
Ale wiem jedno, jak "zaskoczy" to nie można się od niego odpędzić. Nie wiem jak na was ale na mnie działa podobnie jak Tumbling Dice, aż chce się śpiewać. Świetny tekst. Kurde, niby prosty, trochę dziwaczny, ale ma to coś... te aluzje do heroiny - fantastyczne. Cali Stonesi!
100 razy bardziej wolę takie teksty niż pseudo wyrafinowane filozoficzne coś, które tylko wzbudza u mnie zażenowanie podczas słuchania. Tutaj mamy artystów którzy wiedzą o czym śpiewają i widać, że świetnie się przy tym bawią :!:
Vitamins & Salt

22.07.2007 - Brno
25.07.2007 - Warszawa
09.09.2017 - Hamburg
08.07.2018 - Warszawa
Avatar użytkownika
Heartbreaker
Moderator
 
Posty: 2114
Dołączył(a): Pt lip 17, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Jarski » So sie 31, 2013 7:43 pm

Zupie z Koziego Łba stuknęło dziś 40 lat. Zachęcam do posłuchania :)
Say now baby, I'm the rank outsider, you can be my partner in crime...
Avatar użytkownika
Jarski
Stoned
 
Posty: 2835
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 4:36 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez Jarski » Śr mar 12, 2014 9:09 pm

Znalezione na YouTubie, a wydane z okazji 30. rocznicy wydania GHS:



Od 27:20 zaczyna się "Criss Cross Man", fajny i nieskomplikowany numer nagrany w czasie tamtych sesji, który jednak nigdy nie trafił na album.
Say now baby, I'm the rank outsider, you can be my partner in crime...
Avatar użytkownika
Jarski
Stoned
 
Posty: 2835
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 4:36 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: 1973 Goat's Head Soup

Postprzez jogger86 » Pt cze 20, 2014 12:53 pm

Ta płyta swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim 'Angie', klasycznej balladzie zaaranżowanej na gitarę akustyczną, fortepian i smyczki. Ale jest tu o wiele więcej ciekawych fragmentów, jak ciężki i mroczny 'Dancing with Mr. D.', 'Heartbreaker' ze świetnymi dęciakami czy hipnotyzujący 'Can You Hear the Music'. Fajnie buja 'Hide Your Love' z refleksjami bluesa a w '100 Years Ago' zwraca uwagę wykorzystanie klawinetu.
Rock'n'rollowe wcielenie Stonesów daje znać o sobie w 'Silver Train' i 'Star Star' o zbawiennym wpływie groupies na muzykę rockową. Koją za to ballady 'Coming Down Again' i 'Winter' z ładnymi smykami.
W sumie niedoceniona płyta.
Avatar użytkownika
jogger86
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pt cze 20, 2014 10:14 am
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Główna dyskografia



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron