1978 Some Girls

[Jarski]

I jak tam, panie i panowie? Nabył ktoś już nowe Some Girls i przesłuchał? Jakie wrażenia?

[electric muddy]

Póki co nie, ale po przesłuchaniu fragmentów fajnie zapowiada się When You're Gone i So Young

[Jarski]

Dobrze wiedzieć. Byłem dzisiaj w Media Markt w Czeladzi, ale jeszcze nie sprowadzili. Może pojawi się w przyszłym tygodniu. A póki co oglądam sobie koncert zespołu z Fort Worth z '78 i staram się nie narzekać

[Jarski]

Sorki za flooda, ale jakoś nie mogę się powstrzymać: miejsce to samo co w poście powyżej, ale artefakt bez porównania bardziej godny uwagi niż "SM Forth Woth '78"... Byłem, widziałem i z bólem serca odłożyłem na półkę, bo mnie nie stać

[kris]

Fajnie jest wydany ten box Mnie zawsze w tych boxach podobaja sie ksiazki (chociaz ani jednej nie mam)

[Jarski]

Poniżej zamieszczam pełną wersję "Petrol Blues", zwaną "Petrol Gang":



Na zremasterowanym i wydanym w zeszłym roku SG znalazła się okrojona wersja, diabli raczą wiedzieć czemu. W każdym bądź razie miłego słuchania, guys

I jeszcze - dla porównania - oryginał "Just My Imagination" z wydanej w 1971 roku płyty Sky's the Limit.

[Jarski]

Pod koniec najnowszego numeru "Teraz Rocka" można przeczytać recenzję "Live in Texas '78" z koncertem Stonesów, promującym ich trasę po Stanach, w czasie której ogrywali materiał z "Some Girls". Jeśli jeszcze go nie kupiliście (lub nie "pożyczyliście" z jakiegoś źródełka na necie), a ta recenzja nie przekona Was, że niezwłocznie należy to zrobić, to ja się poddaję...

Miłej lekturki.

[musicmad]

Przeczytałam w "Jagger. Buntownik, rockman, włóczęga i drań", że Slash kiedyś podobno powiedział: "Mick Jagger powinien był umrzeć po Some Girls, wtedy kiedy był jeszcze ekstra." Nie wiem na ile to prawda, że tak powiedział, albo może należałoby zapytać ile wypił , ale znienawidziłam go za to na jakiś czas. Wiecie coś o tym?

[Jarski]

Slash kiedyś podobno powiedział: "Mick Jagger powinien był umrzeć po Some Girls, wtedy kiedy był jeszcze ekstra." Nie wiem na ile to prawda, że tak powiedział, albo może należałoby zapytać ile wypił , ale znienawidziłam go za to na jakiś czas. Wiecie coś o tym?

Ciekawostka... Wychodzi na to, że Slash zalicza się do grona ludzi, dla których Stonesi skończyli się po '78, bo ich zdaniem w późniejszych latach zespół nie miał już nic ciekawego do zaproponowania. Cóż, facet ma prawo do podobnych opinii, a my możemy się z nim (i resztą niezadowolonych) nie zgadzać. Jednakowoż idąc tym tropem myślenia, stwierdzam, że Slash powinien był umrzeć po Guns 'n' Roses, wtedy, kiedy był jeszcze ekstra. Przecież wiadomo, że jego solowa twórczość nie umywa się do osiągnięć Gunsów, prawda?

[kris]

Przecież wiadomo, że jego solowa twórczość nie umywa się do osiągnięć Gunsów, prawda?

No a jak