Re: 1995 Stripped

[Jarski]

Koncertowy album "Stripped" stanowi dokument trasy "Voodoo Lounge Tour". Znalazły się na nim nagrania live z koncertów w Amsterdamie, Londynie i Paryżu oraz utwory nagrane w studiu. Płyta wpisuje się w modną w pierwszej połowie lat 90-tych ub. wieku konwencję unplugged; znalazły się na niej utwory, obejmujące zarówno najwcześniejszą dyskografię zespołu ("Not Fade Away"), jak i rzeczy całkiem nowe ("Slipping Away"), przy czym przeważają piosenki z płyt wydanych przez grupę w pierwszej połowie lat 70-tych. Z promujących album utworów pojawiły się na singlu: znakomity "Like a Rolling Stone" (cover przeboju Boba Dylana) oraz stadionowy "pewniak", tym razem w bardziej nastrojowym klimacie - "Wild Horses".

O "Stripped" dużo mógłbym jeszcze napisać, ale póki co się wstrzymam i czekam na Wasze opinie Go for it, guys!

[Jarski]

Szwagier puścił wczoraj "Shine a Light" - najpierw w wersji z albumu o tym samym tytule, następnie ze "Stripped" - i stwierdził, że to świetna piosenka i będzie ją regularnie puszczał w pracy. Jak to powiedział Keith (cytuję z pamięci): The best think you can do is pass it on to others.

[2000 man]

Stripped słyszałem tylko raz i niespecjalnie mi się spodobało. Może za mało się wsłuchałem.

Oczywiście Like A Rolling Stone jest wspaniałe. Fajny klip do tego był.

[Heartbreaker]

Moja pierwsza płyta Stonesów . Od niej zaczęła się moja wielka fascynacja zespołem. Sam już nie wiem ile lat temu to było. Pamiętam jak jeszcze miałem ją nagraną na kasecie, z urwanym Love in Vain, które niestety się nie zmieściło
Mam do tego albumu niesamowity sentyment, uwielbiam go, przenosi mnie myślami do czasów dzieciństwa... W sumie to sam się sobie dziwię, że to właśnie od tej płyty zaczęła się moja fascynacja Stonesami. To dość... wymagający album, dużo w nim bluesa, muzyki która w sumie powinna być niezrozumiała dla małego dzieciaka... a jednak! Ta płyta to moja pierwsza miłość i taki mam do niej stosunek - wyjątkowy!
Co polecam? Przede wszystkim fantastycznie wykonane Like A Rolling Stone, Not Fade Away, Love In Vain i The Spider And The Fly

http://www.youtube.com/watch?v=FDedLtT5sno
http://www.youtube.com/watch?v=sjVRkOGlr9I

Esencja BLUESA!

[micawber]

Dla mnie ta płyta jest świetna, ma taki fajny klimat. Wersja Street Fighting Man powalająca, bardzo lubię też Slipping Away. A zapomniałem o Let It Bleed - super wersja - jak wcześniej nie lubiłem tej piosenki to dzięki tej wersji się to zmieniło.
Nie wiem jak wy, ale ja mam takie wrażenie, że w roli głównej na tej płycie występuje Keith.

[Jarski]

Dla mnie ta płyta jest świetna, ma taki fajny klimat. Wersja Street Fighting Man powalająca, bardzo lubię też Slipping Away. A zapomniałem o Let It Bleed - super wersja - jak wcześniej nie lubiłem tej piosenki to dzięki tej wersji się to zmieniło.
Nie wiem jak wy, ale ja mam takie wrażenie, że w roli głównej na tej płycie występuje Keith.

Zgadzam się ze wszystkim w 100 procentach! Dzięki za tę uwagę o "Let It Bleed"... Posłuchałem sobie dzisiaj i rzeczywiście działa - wyborna wersja, dużo łatwiej przyswajalna niż studyjna. "Sleeping Away" to jedna z dwóch moich ulubionych kompozycji ze "Steel Wheels", a na tym albumie brzmi po prostu świetnie. Wokalnie Keith wypadł tu znakomicie, co w sumie nie jest aż tak oczywistą rzeczą, gdyż na nagraniach z dwóch ostatnich tras koncertowych jego głos nie brzmi już tak świeżo jak kiedyś.

[Golden Caddy]

W tym albumie przede wszystkim porusza mnie harmonijne, plynne, miekkie brzmienie, genialnie dobrane kawalki, bardzo przyjemnie sie tego slucha, nawet jesli jest sie poczatkujacym, niby album trudny, ale naprawde przepieknie jest to zlozone!

Znajduje sie tu wg mnie najlepsze wykonanie live: Shine a Light, moze nawet lepsze niz oryginal. Bardzo podobaja mi sie wykonania Let it Bleed, I'm Free, Dead Flowers, Not Fade Away... hehe duzo tego

[Jarski]

bardzo przyjemnie sie tego slucha, nawet jesli jest sie poczatkujacym, niby album trudny, ale naprawde przepieknie jest to zlozone

Dokładnie! I chyba dlatego następną płytą Stonesów, jaką zaproponuję do przesłuchania szwagrowi, będzie właśnie "Stripped". Zresztą co tu dużo gadać: dobra płyta live nie jest zła

Znajduje sie tu wg mnie najlepsze wykonanie live: Shine a Light

Osobiście za najlepszą wersję live tej piosenki uważam "Shine a Light" z gościnnym udziałem Bonnie Raitt (Vancouver, 26.11.2006). Jest na YouTube'ie. Posłuchaj, Caddy, a może zmienisz zdanie

[Golden Caddy]

Rzeczywiscie tez jest super. Jest taka... inna. Co prawda nadal jestem przekonana do wersji ze Stripped, no ale moze czas to zmieni :>

[kris]

Stripped to jedna z lepszych koncertowych płyt stonesów sa tu niepowtazalne kawałki. Super jest Street Fighting Man, Not Fade Away, Shine A Light i wiele wiele wiecej. Ogółem cała płyta.